wtorek, 28 lipca 2015

1.14 Maturalnie -czyli z jakich książek przygotowuję się do matury; part I CHEMIA

W odpowiedzi na prośbę Pauli postanowiłam napisać post o tym, z jakich książek przygotowuję się do matury. Jako, że w te wakacje skupiam się na chemii, to od niej właśnie zacznę.

Na moje szczęście chemia w mojej szkole jest na dość wysokim poziomie, więc całą teorię mogę na spokojnie brać z notatek. Wystarczy jedynie je przyjrzeć, streścić i przyswoić. Nic trudnego ;) Jest to zadowalające tym bardziej, że podręcznik, który (teoretycznie) używany jest na lekcjach, jest na prawdę mało przydatny. Mowa tu o podręczniku "To jest chemia 1" z Nowej Ery. Uczy się z niego bardzo ciężko, ze względu na niesprecyzowanie podstawowych wiadomości i zbyt obszerne opisy poboczne. Kiedy po nieobecności w szkole chciałam na jego podstawie nadrobić zaległości... to ich po prostu nie nadrobiłam. Nie polecam.
Jak źle by nie mówić o podręczniku, to jeszcze gorszy jest zbiór zadań (Zbiór zadań To jest chemia Nowa Era). Odpowiedzi są jedynie do części zadań rachunkowych, a do zadań pytających o wiadomości kompletny ich brak. Jaki sens jest robić zadania, skoro po ich zrobieniu nie wiesz, czy zrobiłeś je dobrze?

Więc z czego tak na prawdę się uczę?
1. Streszczone notatki z lekcji. Założyłam sobie zeszyt, w którym wypisuję wszystko to, co wydaje się być ważne i niezbędne. Robię to w oparciu o wytyczne podstawy programowej. http://men.gov.pl/wp-content/uploads/2011/02/5d.pdf od strony 10 ;)
2.Dariusz Witowski Chemia 1,2. Póki co jestem w posiadaniu dwóch pierwszych części i jestem bardzo zadowolona. Myślę, że wszyscy tę książkę znają, ale parę słów nie zaszkodzi powiedzieć. Każda z części zawiera ok 1200-1400 zadań autorskich oraz co ważniejsze z matur z lat ubiegłych. Co ważne do wszystkich zadań są odpowiedzi (z nielicznymi błędami) co znacznie ułatwia kontrolę postępów.
3.Chemia. Vademecum maturalne. Operon. Książka moim zdaniem jest świetna! Cała teoria jest na prawdę ładnie streszczona; wiedza podstawowa jest oddzielona od tej nadprogramowej; całość jest czytelna. Świetnie zrobione są też schematy rozwiązywania zadań i opisy doświadczeń, które maturzysta powinien znać. Ja mam egzemplarz z 2006 roku, ale mam nadzieję, że następcy są równie niezawodni. Korzystam i polecam!
4.Tydzień po tygodniu do matury. Dawid Kaczmarek. Wydawnictwo Zielona Sowa. Tej książki nie znam tak dobrze jak poprzednie wymienionych, jednak zdarzało mi się do niej zaglądać w roku szkolnym. Zadania są ciekawe, wymagające i wyciągające wszystkie nasze braki na światło dzienne. Może być to bolesne, ale chyba przydatne, nie? Jasny i czytelny podział na 30 tematów, które można robić systematycznie przez 30 tygodniu. Odpowiedzi do wszystkich zadań zawierające po parę przykładowych odpowiedzi. Załączony próbny arkusz. Fajna książka. Ogólnie polecam.
5. To jest chemia. Zakres podstawowy. Rewelacji może nie ma, ale podstawa nie jest jakoś specjalnie skomplikowana i wymagająca. Trzeba jednak ją umieć na maturę rozszerzoną i z tej książki zdaje się można się w miarę przygotować. Dużo ilustracji, co pomaga w zapamiętywaniu tego całego nonsensu o środkach czystości, emulsjach i ropie naftowej... Not bad.

Na półce mam jeszcze sporo książek, ale nie wzięłam ich ze sobą do domu rodzinnego. Może od września coś jeszcze dojdzie, to dam wam znać.
A wy z czego się uczycie? Dajcie znać ;3

2 komentarze:

  1. Również korzystam w szkole z tego podręcznika i zbioru (bardzo go nie lubię). Masz szczęście, że w Twojej szkole macie chemię na dobrym poziomie. Ja niestety nie mogę się tym pochwalić, choć może się to zmieni wraz ze zmianą nauczyciela.
    Posiadam też Witowskiego- na razie 1. część, zbiór K. Pazdro brązowy, jakieś zbiory z zadaniami maturalnymi z przednich lat (wyd. Omega) oraz w formie elektronicznej ABC Maturalne- słyszałam o nim wiele dobrych opinii, lecz na razie nie korzystałam.
    Obecnie odpoczywam od robienia zadań, więc zbiory leżą na półce i czekają na lepszy moment.
    Dziękuję za spełnienie prośby! :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah no właśnie, jeszcze Pazdro trzeba przeliczyć! No tak, to może od roku szkolnego. Muszę zobaczyć co to jest to ABC Maturalne. Dzięki! ;)

    OdpowiedzUsuń

3.98 Mówcie mi Pani Doktor!

 Niesamowite, jak te 6 lat studiów zleciało! Jeszcze nie tak dawno temu dostanie się na kierunek lekarski było moim wielkim marzeniem. A dzi...