środa, 27 kwietnia 2016

1.45 Koniec pewnego rozdziału

Nie chodzę już do szkoły, siedzę w domu. 
Kolejne arkusze z biologii i chemii za mną. Szlifuję to, co bardzo niekulturalnie kradnie mi punkty i obniża wyniki. Zrobiłam dwa arkusze z matematyki podstawowej (91 i 83%) -muszę się tym zadowolić, bo nie planuję poświęcić na powtórki teoretyczno-praktyczne więcej niż 2-3 godziny. Przed chwilą zaczęłam też czytać streszczenia krótkie lektur i robić z nich streszczenia w pigułce :D Także jutro powinnam zakończyć moją edukację z języka polskiego...
Jutro mam też ostanie korepetycje z chemii... Creepy



Dopiero co brałam udział w konkursie z biologii w gimnazjum, aby zapewnić sobie miejsce w wymarzonej szkole, do której de facto nie poszłam. Szalona decyzja, inne liceum niż zamierzone -najlepszy wybór w życiu.
Wspaniała atmosfera, niezapomniane wydarzenia szkolne i pozaszkolne, nowi (a być może pierwsi prawdziwi) przyjaciele! Multum znajomych, ze względu na niesamowitą integrację całego rocznika. 
Nauczyciele z powołania, inspirujący i traktujący uczniów jak inspirację. Prawie wręcz koledzy (polonista piszący: M.! Co Ty robisz na fb? Syntezę jutro mamy! Trudna! Nie zdasz!), ironiczno-sarkastyczni, co osobiście uwielbiam. Dodający otuchy, dbający o nasz rozwój.

To były wspaniałe trzy lata, które minęły mi niepostrzeżenie. Będę wspominała je bardzo ciepło...i będę tęsknić.

Zakończenie roku już w piątek. Ponoć piękne, bardzo oficjalne, uświetnione przez występ chóru i naszych szkolnych muzyków. Wyciskacz łez. Jesteśmy gotowi ubrać togę, założyć biret i wkroczyć w dorosłość. Opuścić bezpieczną przystań, złapać wiatr w żagle i ruszyć w świat...

czwartek, 21 kwietnia 2016

1.44 Step by step

Walczę.
Powtarzam wszystko jeszcze raz, i jeszcze raz, i tak w kółko, i w kółko.
Są efekty.

Przełamałam passę arkuszy z chemii pisanych na 80-82% i obecnie 3 (edit. 2-->3 ;) z rzędu powyżej 90%.
Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowa poprawa, nie chwilowy "zaskok" mózgu, a coś, co zostanie ze mną przynajmniej do godzin popołudniowych 13-tego maja (godzina zero).

Z biologii kończę dzisiaj kolejną, ostatnią już partię materiału w tej serii powtórek. Serii X. Na weekend zadania z Teraz Matura. Ile się uda? Nie mam pojęcia. Oby jak najwięcej.


Z matematyki zrobiłam od stycznia pół arkusza (w tym tygodniu). Wcześniej w sumie chyba 3.

Kolejny próbny niemiecki 85%.

Polski nietknięty.

Będzie dobrze.
Musi być.
Walczę.


...i taki jest plan

sobota, 16 kwietnia 2016

1.43 Finałowo

I stało się. Po całych trzech dniach przygotowania, wybrałam się na etap wojewódzki OWE. No i tak jakoś wyszło, że znowu się obroniłam i finalista po raz drugi jest mój :) Także w czerwcu uderzam na Kraków! :) Na co liczę? Zależy od wyniku matury z chemii. Pewne 80% lub więcej -raczej się nie uczę; wynik mniejszy niż 80% -ostre zakuwanie po maturze i próba uzyskania laureata...

OWE to świetne wspomnienia, fajni ludzie i niepowtarzalny klimat. Polecam wszystkim!


Tak poza tym to u mnie po staremu... Arkusze jakoś idą, przy czym to jakoś wygląda dość różnie, co mi się bardzo nie podoba. Bo niby jak to jest, że robiąc w ciągu dwóch dni dwa arkusze (czyli de facto posiadając taką samą wiedzę) ostateczny rezultat różni się o ok 10%? Wniosek nasuwa się jeden: matura niczego nie dowodzi, a na pewno nie odzwierciedla stanu wiedzy. So sad.


Do matury 17 dni... tik tak



wtorek, 12 kwietnia 2016

1.42 Wszędzie arkusze!

Dzisiaj tylko krótka relacja z linii ostatniego oporu, na 3 tygodnie przed maturą.
Sprawa wygląda u mnie dokładnie jak na zdjęciu poniżej -nic dodać nic ująć:


Wracam do arkusza z chemii, także ten... Do napisania! :)

piątek, 8 kwietnia 2016

1.41 Wzrosły limity!

Dobra informacja z rana:
Progi mają przez to spaść o jakieś 2-3 punkty :)
Więcej informacji na zapewne znanej wszystkim stronie namedycyne.eu :)
Miłego dnia i owocnej nauki! 

środa, 6 kwietnia 2016

1.40 Intensywnie, naukowo

Udało się skończyć powtórkę z biologii -całą! Obejmowała ona jednokrotne przeczytanie całego materiału z podręczników, zrobienie z tego notatek oraz zrobienie i nauczenie się fiszek z anatomii, botaniki i zoologii. Przy tym rozwiązałam zdaje się 7 arkuszy.
Chemię mam już powtórzoną dwukrotnie.


Co planuję teraz? Zastanawiam się nad rozpoczęciem 4-dniowego cyklu nauki, który miałby obejmować:

  • dzień 1 -powtórkę z notatek z biologii
  • dzień 2 -rozwiązanie arkusza z biologii łącznie ze sprawdzeniem go, a następnie doczytanie tematów, w obrębie których popełniłam błąd (być może ze zrobieniem zadań ze zbiorów)
  • dzień 3 -powtórka z repetytorium i własnych notatek z chemii
  • dzień 4 - jak dzień 2 tylko, że z chemią
Cykl planuję powtórzyć 2-3 razy (o ile oczywiście ten sposób będzie mi odpowiadał).

Co myślicie o takim cyklu? Macie jakiś fajny i skuteczny sposób na powtórki? Maturzyści, czy Wy też tak bardzo ignorujecie matury typu polski/język obcy/matma...?

I na koniec motywujący cytat:


„Najpewniejszym sposobem na uniknięcie porażki jest
determinacja, by osiągnąć sukces"

Richard B. Sheridan

Miejmy nadzieję, że tak właśnie jest i niech tej determinacji nam nigdy nie zabraknie :)


Pozdrawiam serdecznie, M ;)

3.98 Mówcie mi Pani Doktor!

 Niesamowite, jak te 6 lat studiów zleciało! Jeszcze nie tak dawno temu dostanie się na kierunek lekarski było moim wielkim marzeniem. A dzi...