Czy mam cel? Tak, studia medyczne, czyli wysokie wyniki z matury z biologii, chemii i w miarę możliwości również matematyki.
Czy mam plan? Pewnie, przeliczyć całą masę zadań, nie poddawać się, walczyć!
Chęci i samozaparcia również mi nie brakuje.
300 dni, to i dużo i mało. Wszystko zależy od Ciebie, ode mnie, jak je wykorzystamy. Może to być czas pełen pracy i wysiłku i oby tak było, abyśmy mogli po tych 10 miesiącach stwierdzić, że daliśmy z siebie 100%, a reszta jest już w rękach egzaminatorów i zależy od łaskawości klucza. Chcę móc stwierdzić przekraczając próg szkoły na początku maja, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy, żeby osiągnąć sukces w walce o marzenia.
Najcięższy bój przyjdzie mi stoczyć zapewne z chemią, która na rozszerzeniu przestała mi iść tak płynnie i bezproblemowo jakbym tego chciała. Pułap z jakiego zaczynam powtórki to ok 65-70%. No cóż, na medycynę trochę mało, a więc już nad tym pracuję i muszę przyznać, że widzę progres, może powolny, ale jest. Muszę dojść do poziomu, w którym będę pisała arkusze na co najmniej 80% (planowo do końca roku kalendarzowego), a potem już tylko szlify, poprawki i powinno być dobrze.
Z biologią wszystko w porządku, jestem w ścisłej czołówce najlepszych biologów na roczniku w mojej szkole -myślę, że spokojnie w pierwszej piątce (przy czym biologię rozszerza ok 90 osób), także powtórki z biologii rozpocznę najprawdopodobniej dopiero od grudnia.
Matematyka raczej potrzebna mi nie będzie. Zobaczymy.
Priorytet -chemia.
A ile czasu do matury pozostało w tym momencie? http://zegarmaturalny.net/ Tik tak, tik tak
300 dni... matulu...
OdpowiedzUsuńRównież należę do grona przyszłorocznych maturzystów i tak jak Ty zamierzam walczyć o możliwie najwyższy wynik z chemii. Zdradzisz mi z jakich książek /zbiorów korzystasz (do chemii i biologii)? Jakich podręczników używacie w szkole? Życzę powodzenia w wakacyjnej nauce! ;-)
OdpowiedzUsuńPaula
Hej! W swojej kolekcji posiadam na prawdę spory zbiór książek zarówno do biologii jak i do chemii. Jednak regularnie korzystam w sumie z paru pozycji: chemia -Witowski, Witowski i jeszcze raz Witowski oraz vademecum maturzysty z operonu ; biologia - przede wszystkim podręczniki z nowej ery, Witowski, Tydzień po tygodniu, ekologia i vademecum (Pyłka-Gutkowska). To te najważniejsze ;) myślę, że zrobię osobny post o książkach z których się uczę :) I również trzymam kciuki za Twoje przygotowania! ;)
UsuńFaktycznie, to dość okazała kolekcja :) Ja swoją dopiero kompletuję, lecz w mojej mieścinie ciężko o jakiekolwiek repetytoria i zbiory- mają tylko Grega :( Post o książkach to świetny pomysł- czekam na niego z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńPaula