1. Na większość zajęć przychodzimy w fartuchach lekarskich -że niby tacy ważni :D
2. Coraz więcej bawimy się wszelkiego typu probówkami, odczynnikami, surowicami i wszystkim co związane z laboratorium.
3. Usłyszeliśmy, że w sumie to już prawie jesteśmy lekarzami; no 10/10, sala zareagowała wybuchem śmiechu ;)
4. Trochę więcej nauki na logikę niż typowo na pamięć -całe szczęście ;)
5. Pierwsze zajęcia kliniczne -onkologia.
6. Część rzeczy, których się uczymy wydają się mieć ścisły wpływ na nasze życie zawodowe -fizjologia wydaje się być w porządku.
7. Mniej zajęć na uczelni, czyli więcej czasu na naukę w domu (przynajmniej teoretycznie :P)
Poza tym zapowiada się, że następny tydzień będzie wyjątkowo ciężki... Trzymajcie kciuki ;)
Warto okazywać takie wsparcie. :)
OdpowiedzUsuńAż mi się przypomniały czasy studiów :D Drugi rok jest całkiem przyjemny, w porównaniu do innych. Najlepszy czas :D
OdpowiedzUsuńChyba zależy na jakiej uczelni ;) U nas za najtrudniejszy uchodzi właśnie drugi ;)
UsuńDrugi rok jest lajtowy, najgorszy jest trzeci... kupa zaliczeń ciężki materiał, nie chciałbym do tego wrócić ;D
OdpowiedzUsuńPodobno u nas na 3 jest lżej, ale pewnie ile osób tyle odczuć na ten temat :p Mam nadzieję, że gorzej niż jest nie będzie :D
UsuńSuper! Fajnie że działacie tak zgraną ekipą ! Tak trzymać powodzenia.
OdpowiedzUsuńTeż jestem na drugim roku. Że tak powiem chill :D ale tylko dla tych, którzy już teraz dużo potrafią. Reszcie polecam zakuwać póki czas ;p dobry wpis
OdpowiedzUsuńTo ja zaczynam się bać, bo jestem dopiero na pierwszym roku i już jest ciężko a co to będzie dalej :D
OdpowiedzUsuńMnie medycyna ubiła po 3/4 roku. Nie podołałam misji, ale podziwiam za to ciebie ;)
OdpowiedzUsuń