Dzisiaj zrobiłam sobie całkowicie nieplanowane wolne od szkoły. Jakoś tak wyszło, że wróciłam do miasta rodzinnego i w sumie nie opłacało się jechać na jeden dzień do szkoły. Tym bardziej, że oceny wystawione a sami wiecie, jak wtedy wyglądają zajęcia... Tak więc wykorzystałam ten czas na dokończenie notatek, które ostatnio w lawinie nauki trochę zaniedbałam. I jestem na czysto :) Na weekend (+poniedziałek) planuję powtórzyć genetykę, biotechnologię i ewolucjonizm.
Zdaję sobie sprawę, że to spory zakres materiału, ale uwaga, uwaga: w przyszłym tygodniu znowu mam próbne matury! Uwielbiam moją szkołę (i to nie jest sarkazm). We wtorek ustny niemiecki i biologia, a w środę chemia. Będzie możliwość sprawdzenia się i zbadania przyrostu wiedzy, co jakby nie patrzeć zawsze jest pozytywne i daje informację zwrotną :) Choć Tutor nie napawa optymizmem :P
Po przerwie świątecznej natomiast wchodzimy w nowy plan lekcji, w którym uwzględnione są tylko te przedmioty, które zdaję na maturze. Tak więc mamy zaplanowany bity miesiąc rozwiązywania i sprawdzania arkuszy, robienie tony zadań i powtórzenie lektur ogwiazdkowanych. W domu będzie czas na gruntowanie wiedzy, bo zajęcia kończą się o 12.30 :) W teorii wygląda to lepiej niż pięknie, zobaczymy jak będzie wyglądało w praktyce.
I wiecie co wam powiem? Zaczynam chyba się ciut denerwować. Czasu coraz mniej i boję się, że nie wykorzystam go tak, jak powinnam. Niby wydaje mi się, że robię sporo i że nie jest ze mną tak źle, ale.. No właśnie. Ale zawsze można robić więcej!
Ciesze się, że mam to zabezpieczenie w postaci Katowic. Mimo, że nie jest to moja wymarzona uczelnia, to na pewno indeks wezmę z pocałowaniem w rączkę i wybrzydzać nie będę :D O ile oczywiście mnie tam jednak zechcą :P
Także (może mniej pewnie niż zazwyczaj) walczymy dalej! 46 dni...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3.98 Mówcie mi Pani Doktor!
Niesamowite, jak te 6 lat studiów zleciało! Jeszcze nie tak dawno temu dostanie się na kierunek lekarski było moim wielkim marzeniem. A dzi...
-
Zacznę od informacji, że zaliczyłam kolosa z bioszki <3 Jakby mi ktoś w liceum powiedział, że się będę z trói tak cieszyć, to bym chyba...
-
Niesamowite, jak te 6 lat studiów zleciało! Jeszcze nie tak dawno temu dostanie się na kierunek lekarski było moim wielkim marzeniem. A dzi...
-
Trzeci rok studiów zdecydowanie różni się od dwóch pierwszych lat. Jest trochę takim rokiem przejściowym -przedmiotów teoretycznych jest cor...
Jak po tutorze?
OdpowiedzUsuńJak dla mnie trudna..
Jak Tutor? Co było? Niestety nie miałam w szkole... a warto wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńW mojej szkole Tutor jest dopiero jutro :P Także jeszcze nw czy był trudny i dowiedzieć się nie zamierzam, żeby jutro się rzetelnie sprawdzić :) Dam znać później :) Natomiast maturę próbną z biologii i z niemieckiego mam już za sobą... Bio dość trudna, dużo będzie zależeć od klucza
OdpowiedzUsuńJa dziś pisałam tutora... I nowa era przy niej była łatwiejsza (chociaż dla mnie i tak ciężka - miałam 50%)....
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuń