środa, 10 czerwca 2015

1.7 Matura próbna z chemii *Tutor*

Dzisiaj pisaliśmy próbną maturę z chemii układaną przez wydawnictwo Tutor. Myślę, że każdy kto się z nią zetknął wie, iż nie jest ona prosta. Mimo, że chemia w mojej szkole jest na dość wysokim poziomie i wyniki matur właściwych na prawdę nie są takie złe, to kiedy przychodzi Tutor... no cóż, średnia ok 25-30%. Nieźle.
Jak mi poszło? Cóż, wolałabym nie spekulować, ale raczej nie spodziewam się rewelacji. Mam jednak nadzieję, że mój wynik będzie trochę odstawał od wyników reszty wspólnoty uczniowskiej, ale kto wie :) Dam wam znać, jak tylko dostanę wyniki.
Popołudnie spędzam na nauce metabolizmu. Sprawdzian sam się nie napisze ;p <a szkoda>
Trzymajcie się, do wakacji tylko 2 tygodnie z hakiem ;3

3 komentarze:

  1. Też mieliśmy próbną z Tutora w ostatnim tygodniu czerwca i z przykrością stwierdzam, że więcej niż 30 procent mieć raczej nie będę. Niby chemia nie stanowi dla mnie większego problemu ze sprawdzianu na sprawdzian, może czasem mi się noga podwinie, ale zazwyczaj wychodzę na prostą - a takie kompletne pomieszanie tematów to kosmos, już sama nie wiem jak, co i jakim sposobem obliczać. Trzeba się będzie przez ten rok mocno wziąć za chemię...
    Jak poprzeglądałam starsze posty, to zauważyłam, że w olimpiadzie ekologicznej brałaś udział. Gratuluję finalisty! Też chciałam spróbować, ale moja szkoła nieco to olała i nawet nie poinformowała nas o terminach... cóż, może w przyszłym roku. Przynajmniej już wiem do kogo się zwrócić. ;) A w OB bierzesz może udział?
    Mam nadzieję, że razem uda nam się w przyszłym roku dostać na nasz wymarzony lekarski, trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Jak się cieszę, że ktoś jednak przegląda tego bloga :) dzięki!
      Tutor jednak okazał się miazgą i wyniki były mizerne ;x Masz rację, zupełnie co innego robić materiał na bieżąco, a co innego potem to wykorzystać w tego rodzaju testach. Mam ten sam problem. Ale damy radę! ;) W OB próbowałam w tym roku, ale bez sukcesu niestety. Mimo oceny pracy 42/50 nie dostałam się nawet na etap pisemny. W przyszłym roku już nie będę startować :) No i pewnie, będziemy walczyć o ten wymarzony lekarski! Również trzymam kciuki ;)

      Usuń
  2. U mnie w przyszłym roku moja pociecha leci Twoją drogą. Drżę :)

    OdpowiedzUsuń

3.98 Mówcie mi Pani Doktor!

 Niesamowite, jak te 6 lat studiów zleciało! Jeszcze nie tak dawno temu dostanie się na kierunek lekarski było moim wielkim marzeniem. A dzi...